Do Infinity Network dołączyłam dzięki Kasi Marciniuk, a w sumie to z jej powodu. W 2014 r. miałam wypadek w pracy, który finalnie zakończył się na stole operacyjnym w sierpniu 2015 roku. Leżąc z gipsem na nodze oraz z brakiem perspektyw na dalszą pracę fizyczną, postanowiłam poszukać jakiejś pracy online, żeby chociaż mieć na swoje wydatki. Widziałam Kasi MLM’owe życie na Facebooku i ciśnienie podniosły mi jej projekty mieszkania, więc się odezwałam. Moja droga w MLM do tej pory była dość wyboista. Na początku poszłam jak burza – 4% i 8% w drugim miesiącu od zapisu, a za chwilę już 12%. Potem zaczęły się schody, bo wydawało mi się, że znam lepszy sposób na biznes i że jak będę robić po swojemu, to szybciej osiągnę sukces. Niestety, dyskusje z Kasią to był mój największy błąd, bo zamiast iść do przodu, to stałam w miejscu. Do tego doszły problemy w domu, powrót do pracy na etacie i niechęć mojego faceta do takiej pracy. Zaczęłam spadać coraz niżej i niżej, a grupa zaczęła się kurczyć. W wakacje 2016 r. Kasia dała nam wyzwanie 90 dni, za jego wykonanie dostałam opłacony wyjazd w październiku na Galę Biznesu do Krakowa. Zbiegło się to z moją drugą operacją, więc z gipsem na nodze jechałam 1200 km na weekend do Polski, żeby w poniedziałek wrócić znowu 1200 km do domu. Ale jestem Kasi za to bardzo wdzięczna, ponieważ ta Gala poukładała mi wszystko w głowie, zaczęłam od początku (tym razem duplikując Kasi działania). Minął niecały rok i wypracowałam tytuł Dyrektora.

Kasia Szymańska, Niezależny Dyrektor Struktury Sprzedaży