Kasia Szymańska z Holandii - Nowy Starszy Menedżer 24%
– Jak dołączyłaś do zespołu Infinity Network? Co spowodowało, że postanowiłaś zająć się tym biznesem?
Do Infinity Network dołączylam dzięki Tobie, a w sumie to z Twojego powodu. Ale po kolei. Mieszkam i pracuję w Holandii. Trzy lata temu miałam wypadek w pracy, który finalnie zakończył się na stole operacyjnym w sierpniu 2015 roku. Leżąc z gipsem na nodze oraz z brakiem perspektyw na dalszą pracę fizyczną postanowiłam poszukać jakiejć pracy online, żeby chociaż mieć na swoje wydatki. Widziałam Twoje MLM’owe życie na fb i ciśnienie podniosły mi projekty Twojego mieszkania, więc się odezwałam 🙂
W wyzwaniu startowało 30 osób, ukończyłam je tylko ja i Emilia! Super mega nagrodą od Ciebie było spełnienie mojego ówczesnego marzenia – dofinansowanie do przyjazdu na Galę Biznesu.
— Wyzwanie 90 dni, czerwiec-wrzesień 2016
Jak wyglądała Twoja droga do poziomu 24%?
Nie była łatwa, początek poszedł mi w miarę szybko: dołączyłam w katalogu 13/2015, a w kolejnym osiągnęłam poziomy 4% i 8%. Katalog 16 skończyłam na mocnym poziomie menedżera 12% z wynikiem 2200 PP. Potem przyszedł gorszy moment, ponieważ musiałam wrócić do pracy, mimo że były to 4 godziny dziennie w biurze, to i tak nie cierpiałam tej pracy. Mój facet również zrobił się bardzo przeciwny mojemu przesiadywaniu w internecie, które dawało “tylko” darmowe kosmetyki i produkty wellness. Pod presją pracy i jego pomału zaczęłam się wysypywać w biznesie. Miałam też małe sprzeczki ze Sponsorem, czyli z Tobą, bo moim (wtedy) zdaniem ten system nie działał tak, jak powinien, za wolno wszystko szło. Finalnie spadłam na 8% i nie mogłam sobie poradzić z odbudowaniem poziomu.
W czerwcu 2016 zorganizowałaś dla nas 90-dniowe wyzwanie, które miało poprawić nasze biznesy. Codziennie musiałyśmy zdawać relację z tego, co robiłyśmy, co oglądałyśmy biznesowego lub czytałyśmy. Momentami straaaaasznie nie chciało mi się tego robić, ale obiecałaś, że osoby które ukończą wyzwanie, dostaną super nagrody niespodzianki. Wtedy to była jedyna moja motywacja. Ustaliłam z facetem, ze pracuję wtedy, kiedy on jest w pracy, jak jest w domu to i ja mam wolne od biznesu. To chyba był najważniejszy przełom, bo w końcu skończyło się marudzenie i kazikowanie. Opłacało się być sumiennym – w wyzwaniu startowało 30 osób, ukonczyłam je tylko ja i Emilia! Super mega nagrodą od Ciebie było spełnienie mojego ówczesnego marzenia – dofinansowanie do przyjazdu na Galę Biznesu. Dwa tygodnie przed Galą miałam drugą operacje nogi, więc zagipsowana i o kulach jechałam busem 12 godzin do Polski tylko po to, aby odebrać swój dyplom za wypracowany prawie rok wcześniej poziom. Wydarzenie to bardzo zmieniło moje nastawienie, już wtedy wiedziałam, ze kolejna Gala należy do mnie i muszę zrobić wszystko, żeby wyjść na scenę i to nie raz, i nie dwa. W tym momencie zadziałało prawo przyciągania, bo do mojego biznesu zaczęły się rejestrować wyjątkowe osoby, które były ambitne i z łatwością dały się przeze mnie prowadzić w biznesie. Takim sposobem, pomagając właściwym ludziom, wypracowałam swój poziom 24%.
Dwa tygodnie przed Galą miałam drugą operacje nogi, więc zagipsowana i o kulach jechałam busem 12 godzin do Polski tylko po to, aby odebrać swój dyplom za wypracowany prawie rok wcześniej poziom.
— Gala Biznesu, 15.10.2017
Marzenia, cele, motywacja
– Jak zmieniło się Twoje życie odkąd współpracujesz z naszym zespołem? Co dała Ci ta praca? Jakie marzenia udało Ci się już zrealizować?
Lubię w tej pracy to, że znowu mogę wyjść do ludzi (chociaż przez monitor) i pracować z kim chcę, i z kim lubię, jednocześnie żyjąc tu, gdzie lubię. Praca w naszym zespole spowodowała to, że przełamałam swój strach przed mówieniem do większej liczby osób, stałam się też bardziej pokorna i spokojna.
Dzięki tej pracy udało mi się w końcu wykończyć mieszkanie, spłacić zaległości, jakie powstały przez mój wypadek, a już niedługo spełnię swoje marzenie o drugim samoyedzie oraz polecimy wspólnie na Arubę.
– Co Cię motywuje do pracy?
Do pracy najbardziej motywuje mnie wizja dochodu pasywnego, stabilizacji i spokoju. Mobilizuje mnie to, że nikt nie zmusi mnie ponownie do pracy na polu czy szklarni. Motywuje mnie to, że zawsze mogę pracować, gdzie chcę i kiedy chcę, więc mam czas dla rodziny i przyjaciół. Motywują mnie też ludzie z mojego zespołu, bo gdyby nie ta praca, to nigdy nie byłoby szans, abym poznała moje perełki.
Do pracy najbardziej motywuje mnie wizja dochodu pasywnego, stabilizacji i spokoju.
— Kasia Szymańska
Praca online z Holandii
– Jak wygląda Twój zespół, z jakich regionów masz liderów i jak ich prowadzisz w biznesie?
Mój zespół jest bardzo kolorowy i różnorodny. Mam osoby z wielu regionów Polski, jednak najlepsi liderzy są póki co głównie na Śląsku, Pomorzu i w Małopolsce. Jak ich prowadzę? Najlepiej jak potrafię! Staram się mieć, jak najczęstszy kontakt z moimi ludźmi, z kluczowymi osobami praktycznie codzienny. Staram się też zbudować jak najbliższą relację, mimo dzielących nas kilometrów. A takie relacje najlepiej budujemy dzwoniąc do siebie i poprzez wideorozmowy.
– Czy miałaś chwile, że chciałaś rezygnować? Co robisz w chwilach zwątpienia?
Oj miałam, pierwsze półrocze 2016 roku całe było jednym wielkim zwątpieniem… W chwilach zwątpienia najbardziej pomagają mi rozmowy ze Sponsorem, czyli Tobą, ale także nagrania motywacyjne np. Kuby Bączka i szkoleń Ani i Rysia Formeli, mają oni na mnie jakiś cudowny wpływ.
– Jak pracujesz online z Holandii? Jak wygląda Twój standardowy dzień?
Mój dzień zaczyna się zawsze pobudką z milionem pytań na messengerze od moich liderów 😉 Zawsze najpierw staram się zadbać o tych, którzy już ze mną są, a dopiero potem siadam do pracy z ogłoszeniami, szkoleniami dla nowych osób, planowaniem katalogu no i obowiązkowo każdego wieczora od poniedziałku do czwartku webinary. Nie jest też tak, ze 24h na dobę robię biznes, tak jak wspomniałam, wcześniej pracuję tylko wtedy, kiedy moja druga połowa jest w pracy, a mam jeszcze w tym czasie na głowie dom i psa (a niedługo 2 psy). Najwięcej czasu poświęcam moim kluczowym liderom.
– Z jakich narzędzi korzystasz w pracy?
Korzystam zarówno z mediów społecznościowych, jak i naszych firmowych stron i blogów. Do kontaktów zarówno z moim zespołem jak i z potencjalnymi liderami swietnie sprawdza się Skype, Clickmeeting, a Messenger na fb służy mi głównie do szybkich połączeń głosowych.
Wydarzenie to bardzo zmieniło moje nastawienie, już wtedy wiedziałam, ze kolejna Gala należy do mnie i muszę zrobić wszystko, żeby wyjść na scenę i to nie raz, i nie dwa.
— Gala Biznesu 2016, Kraków
Plany na przyszłość
– Co jest dla Ciebie najważniejsze w tej pracy i jakimi wartościami się kierujesz?
Niezależność i brak szefa, to jest to, co najbardziej mnie urzekło w tej pracy. Ważne są też relacje oraz szczerość, nie wyobrażam sobie, aby budować stabilny biznes na kłamstwach, jest to po prostu niewykonalne.
– Jakie są Twoje plany na ten rok?
Planuję w tym roku zdobyć tytuł Starszego Dyrektora, poleciec na Arubę, kupić psa i zmienić samochód, na nasze Volvo V40.
– Co doradziłabyś osobom, które dopiero zaczynają albo zastanawiają się nad podjęciem z nami współpracy?
Żeby zaczęły od razu i nigdy się nie poddawały, bo nigdy nie wiesz, kiedy spotkasz na swojej drodze tą najważniejszą perełkę, która popchnie Cię dalej, nigdy nie wiesz kiedy wśród tony piachu znajdziesz swoje diamenty. I, Kochani, wierzcie swojemu Sponsorowi, bo nikomu tak nie zależy na Waszym awansie jak właśnie jemu!
Rozmawiała: Katarzyna Marciniuk